Dobry dom dla wszystkich. To nie mogło się udać. Odcinek czterdziesty trzeci.

 

🔹

To nie będzie dla Was łatwa i przyjemna publikacja. Nie jest też łatwa dla nas. Ale musimy o tym napisać. I od razu powiemy, że ta historia nie skończy się dobrze. To znaczy może kiedyś skończy się dobrze, ale nie tu i jeszcze nie teraz.

🔹Problem

„Trzeba pomóc i tyle! Bez kasy i bez marudzenia! Podłogę trzeba wymienić. Starą wywalić, bo w strasznym jest stanie, przygotować podłoże i położyć nowe panele.”

To powiedział nam Adam Laszczyk wiceprezes i współzałożyciel naszego stowarzyszenia. A później opowiedział nam całą historię Pogotowia Opiekuńczego w Łodzi i trudną historię przebywających w nim dzieci. Porozmawialiśmy też o tym z Panią Prezes Milena Domańska z Fundacji Mały Duży Człowiek, która pomaga takim placówkom.

Trudno się tego słuchało! I wszyscy w Normatywie zgodziliśmy się bez gadania z tym, że pomóc trzeba.

Ale to nie podłoga była problemem. To załatwiliśmy szybko. Problemem była i jest sytuacja dzieci i młodzieży w takich ośrodkach! Tu Państwo już od dawna nie staje na wysokości zadania. Problemem jest brak kadry, środków i wsparcia, które pozwoliłoby podopiecznym tego i innych ośrodków lepiej żyć.

🔹

Diagnoza

Fundacja wspiera 54 przepełnione placówki w 9 województwach, a w nich około 600 dzieci. Dzieci w wieku od 4 do 16 lat. Ratowane z dysfunkcyjnych rodzin, z miejsc, gdzie jest alkohol, przemoc psychiczna, fizyczna i głodzenie.

Mamy XXI wiek, edukację, dobrobyt, wszystkiego w nadmiarze, a problem zamiast się zmniejszać, rośnie!

Na 12-godzinnym dyżurach w ośrodkach opiekuńczych na 15 dzieci powinno być przynajmniej trzech wychowawców. A bywa, że jest jeden!

W takich ośrodkach dzieci powinny przebywać możliwie krótko, dopóki nie unormuje się ich sytuacja prawna. Maksymalnie przez kilka miesięcy! Zamiast tego tkwią tam latami, tracąc przez przewlekłość postępowań sądowych szanse na adopcje!

Ten system po prostu nie działa! A to tylko czubek góry lodowej, jaką jest problem dzieci w domach dziecka i ich edukacyjnego i emocjonalnego nieprzystosowania do życia w naszym „poukładanym” świecie.

🔹Rozwiązanie

Na dzisiaj jest tylko jedno rozwiązanie. My tym dzieciakom musimy pomagać! Państwo nie daje rady? Trudno. Weźmy na siebie co możemy. My obywatele, my przedsiębiorcy, my ludzie.

🔹Finał

Dobry dom dla wszystkich? To nie mogło się udać, bo w naszych warunkach i niewydolnym systemie pomocy to niestety wciąż utopia. Ale może kiedyś się uda. Kiedy? Zależy to tylko od nas. Nie bądźmy bierni!

Tymczasem zapraszajcie Milena Domańska do kontaktów i dzielcie się tym, czym możecie. Dobrym słowem, reakcją na tą publikację, komentarzem, jakimkolwiek wsparciem, które może tym dzieciakom da szansę na lepsze życie.

I nie tłumaczcie się proszę tym, że Wy też mieliście trudno i nikt Wam nie pomógł. Bo daleko tak nie zajdziemy. Oni bez Waszej pomocy przegrają. Tylko z Wami mają szansę!

🔹

Skontaktuj się z nami!

https://www.linkedin.com/company/normatyw/