Ile może kosztować prestiż i dobra biznesowa relacja? To nie mogło się udać! Odcinek trzydziesty szósty.
 
🔹
 
Wszyscy, niezależnie od branży, mamy swoich zaufanych wykonawców i podwykonawców. Cenimy sobie relację z nimi i ufamy im.
A co, jeżeli taki zaufany podwykonawca psuje nam biznes?
 
🔹 Problem
 
Znany na rynku wykonawca, z bardzo dobrą opinią, wygrał przetarg na wykonanie w ekskluzywnym apartamentowcu około 2000 m kw. gładzi w standardzie Q4 (najwyższym) i pomalowanie ścian.
Zamówienie trudne, czasochłonne wymagające dokładności, sumienności, wiedzy, umiejętności, doświadczenia i narzędzi.
Wykonawca, z uwagi na konieczność dotrzymania terminu i sporą ilość realizowanych równolegle zamówień, przekazał prace zaufanemu i sprawdzonemu w bojach podwykonawcy.
Podwykonawca prace wykonał i wystawił fakturę. Wykonał, ale fatalnie! To co zrobił to nie było Q4, to nie mieściło się w żadnych standardach!
 
Wykonawca stwierdził, zgodnie ze stanem zastanym, nienależyte wykonanie umowy, a inspektorzy nadzoru inwestorskiego stwierdzili, że tego nie odbiorą.
 
🔹 Diagnoza
 
Nie wierzyliśmy własnym oczom! Setki, tysiące skaz i miejsc do poprawy!
Podwykonawca przed położeniem gładzi nie wyrównał tynków, co skutkowało nie dającymi się przykryć żadną gładzią nierównościami. Na dodatek położył za cienką warstwę tej gładzi. Przy wyrównywaniu powierzchni warstwa gładzi poprzecierała się do tynku.
Ilość dziur i dziurek tworzących się z powodu zbyt napowietrzonej masy była niepoliczalna! Aluminiowe narożniki poprzecierane (a powinny być ukryte pod gładzią) setki pofałdowań i śladów od tzw. noży do kładzenia gładzi. Na jednym z pięter podwykonawcy najwyraźniej skończył się drobny papier ścierny i zamiast użyć papieru 180-220, użył chyba 40-stki, tak na oko patrząc na rysy na ścianie.
 
Księżycowy krajobraz zamiast Q4!
 
🔹 Rozwiązanie
 
Tu nie bardzo jest o czym dyskutować! Fakturę podwykonawca powinien wycofać, a wszystkie prace ponownie wykonać, tym razem poprawnie.
I poczekać na odbiór prac przez nadzór inwestorski!
 
🔹 Finał
 
Podwykonawca się uparł! Nie widzi skaz, niedoróbek, fatalnej jakości, nie przyjmuje do wiadomości, że nie powinien wystawiać faktury przed oficjalnym, zgodnym z umową odbiorem prac. Na wezwanie do usunięcia usterek nie reaguje.
Pomimo opinii rzeczoznawcy idzie w zaparte, żąda wynagrodzenia, nie chce niczego poprawiać i nie zgadza się na wprowadzenie podwykonawcy zastępczego.
Podwykonawca straszy, że zgłosi wykonawcę do KRD, dodatkowo pomawia go przed inwestorem.
Sprawa pomimo prób mediacji idzie do sądu.
 
Wykonawca, żeby utrzymać prestiż i nie popaść w większe kłopoty musi wykonać pracę na swój koszt. I dopóki nie uzyska rekompensaty ze strony (do tej pory zaufanego) podwykonawcy będzie stratny. Tak lekko licząc około 70 000 zł, o prestiżu i opinii na rynku nie wspomnę.
 
A podwykonawca? No cóż, tak wycenił tą dobrą do tej pory biznesową relację.
 

🔹

Skontaktuj się z nami!

https://www.linkedin.com/company/normatyw/