Jednym słowem #1

🔹
Czasem wystarczy jednym słowem, bez zbędnych wyjaśnień, elaboratów i dywagacji na temat. Dzisiaj jedno słowo ma dla Was Zbigniew Podkański: WYMIENIĆ!

🔹

Czasem po prostu trzeba coś konkretnie zrobić i tyle.

Ale żeby nie zostawiać tych Was, dla których wiedza jest ważna, tylko z tym jednym słowem, dodamy jeszcze kilka dodatkowych, normatywnych słów od nas.

  • instalacja aluminiowa powinna być bezwzględnie odłączona i usunięta w całości, bo jest niedostosowana do naszych czasów. Od czasów, kiedy była „modna”, pobierana przez gospodarstwa domowe moc wzrosła z 4kW do ponad 12kW.
  • przewody aluminiowe utleniają się, stają się łamliwe, upalają się, stanowią poważne zagrożenie pożarowe i grożą porażeniem prądem.
  • instalacji aluminiowej nie wolno dla „oszczędności” łączyć z miedzianą. Miejsca łączenia również stanowią zagrożenie pożarowe, bo potrafią się bardzo mocno się nagrzewać.
  • jeżeli przewody aluminiowe są położone płytko, to nawet po ich odłączeniu, warto je usunąć, ponieważ izolacja przewodów utlenia się i potrafi odznaczyć się na nowo wymalowanej farbie. Szczególnie dotyczy to ciemnych i intensywnych kolorów. A po co wam dodatkowe „pasy” na nowej ścianie?
🔹

Jednym słowem: uważajcie!

Nie dajcie się pseudofachowcom namówić na coś, co im zaoszczędzi czas, a Wam przysporzy kłopotów.