To bzdura jeżeli ktoś Wam wmawia, że okładziny ceramiczne (płytki) można układać nie zwracając uwagi na dylatacje strefowe czy progowe.
![🔹](https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t4c/1.5/16/1f539.png)
To bzdura, jeżeli wykonawca wmawia Wam, że wystarczy jego autorski sposób, czyli dobry klej i fugi.
![🔹](https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t4c/1.5/16/1f539.png)
Płytki należy układać tak, żeby ich układ pokrywał się z dylatacjami. Zmniejsza to ryzyko powstawania na nich niekontrolowanych pęknięć.
Jeżeli już KONIECZNIE chcecie zaryzykować i marzy Wam się jednolita powierzchnia płytek przechodzących przez linie dylatacji, to należy wcześniej zadyblować dylatacje, aby nie było tzw. klawiszowania połaci podkładów i wkleić na całej powierzchni, na której mają być położone płytki, maty rozprzęgające.
![🔹](https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t4c/1.5/16/1f539.png)
Nie dajcie się pseudofachowcom! Ich wygoda, mniejszy nakład pracy i pozornie krótszy czas realizacji nie sprawią, że efekt ich pracy się Wam spodoba. Wręcz przeciwnie!
![🔹](https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t4c/1.5/16/1f539.png)
Jeżeli potrzebujecie dodatkowych wyjaśnień, pytajcie!