Ważna środa! Pułapka odpowiedzialności.
A gdybyśmy Wam powiedzieli, że Wasza oszczędność połączona z nieznajomością przepisów prawa budowlanego, może sprowadzić na Was bardzo duże kłopoty? I to tylko dlatego, że chcecie ocieplić Wasz własny, wymarzony, piękny dom?
Ciepły własny dom
Pewne bardzo sympatyczne małżeństwo inwestorów, w średnim wieku, z pewnym stażem i doświadczeniem życiowym, postanowiło ocieplić niewielki dom. Spełnić swoje marzenia, A teraz marzą, żeby ich kłopoty się skończyły, chociaż tak naprawdę dopiero się zaczęły.
Postanowili ocieplić swój dom. Wynajęli do tego odpowiednią firmę. Firma przywiozła swoich pracowników, którzy szybko wzięli się do roboty. Pech chciał, że jeden z nich miał wypadek. Spadł z rusztowania. Złamał kręgosłup. Prawdopodobnie nie będzie już mógł pracować, a ma na utrzymaniu rodzinę. Sprawa jest w sądzie, prawnicy twierdzą, że skończy się przegraną inwestorów. Będzie się to wiązało z wypłatą odszkodowania i prawdopodobnie jeszcze z zasądzeniem renty.
Kłopot nie jest tylko w tym, czysto ludzkim, wymiarze współczucia dla poszkodowanego. Kłopot jest natury prawnej. To pewna pułapka odpowiedzialności, w którą nieświadomie wpadli inwestorzy zabierając się do zorganizowania prac modernizacyjnych czy robót budowlanych bez wiedzy prawnej jak należy to zrobić.
Teraz pewne sprawy i terminy uprościmy, dla lepszego ich zobrazowania.
Pułapka odpowiedzialności
Scenariusz pozytywny.
Obecnie obowiązujące przepisy pozwalają Wam (czyli inwestorowi) na ocieplenie domu bez nadzoru i bez obowiązku formalnego zgłoszenia prac do urzędu. Możecie zlecić ocieplenie wyspecjalizowanej (mniej lub bardziej) firmie i czekać na pozytywny efekt. Na dodatek możecie się cieszyć z tego, że zaoszczędziliście na wynajęciu kierownika budowy lub kierownika robót budowlanych (czyli osoby kierującej pracami posiadającej stosowne uprawnienia do kierowania robotami budowlanymi) tak lekko licząc, około 3000 zł.
Kuszące, prawda?
A co, jeśli scenariusz nie jest pozytywny?
Jeśli to Wy jesteście inwestorem i zlecacie pracę, to stajecie się w świetle prawa, odpowiedzialni za prowadzenie prac budowlanych i to, co się z nimi dzieje. Przejmujecie odpowiedzialność, która w innym wypadku ciążyłaby na sobie kierującej pracami posiadającej stosowne uprawnienia do kierowania robotami budowlanymi. Bierzecie na siebie odpowiedzialność, nie mając niezbędnej do tego wiedzy i doświadczenia.
Ale co tam! Zaoszczędziliście przecież 3000 zł!
A gdyby był ktoś, kto pracami kieruje?
A gdyby była osoba odpowiedzialna za prowadzenie prac budowlanych i miała do tego stosowne uprawnienia?
Gdyby była, to oficjalnie po przekazaniu jej odpowiedzialność za prowadzenie prac, przejęłaby odpowiedzialność za to, na czym się zna, a na czym Wy się nie znacie. W tym za przestrzeganie przepisów BHP.
To jest wyjście z pułapki odpowiedzialności, które kosztuje 3000 zł.
W porównaniu do kwoty termomodernizacji jednorodzinnego domu o powierzchni 300 mkw. (około 70 000 zł) to chyba stosunkowo niewiele.
Zakończymy nasz tekst tym samym zdaniem, co poprzedni.
Nie opłaca się, nie wydawać tej kwoty!