Sąsiedzka pomoc! To nie mogło się udać! Odcinek siódmy.

🔹
Kiedy w lecie jeden z naszych członków pojechał do rodzinnego domu, miał w planach wypoczynek, ale plany popsuł mu remont u sąsiadów.

Wypoczynku nie popsuł hałas maszyn, hałas prac remontowo-budowlanych czy „kwiecisty” język pracowników. Ciekawość mu go posuła.

Starzy sąsiedzi sprzedali dom, nowi kupili i od razu zaczęli remont. Zdalnie, bo byli w Anglii. Bez nadzoru. Odważnie!

Zamiast leżeć i odpoczywać, podglądał postęp prac spacerując po ogrodzie. To, co widział odruchowo weryfikował ze swoją wiedzą.

Pewnego dnia zaczął padać deszcz i padał przez dwa dni. A po deszczu pojawił się problem.

🔹

Problem

Problem fizycznie jeszcze nie zaistniał, ale na jego oko zamierzał zaistnieć.

Na tarasie nad garażem ekipa, na mokrym jastrychu bez hydroizolacji zaczęła kłaść płytki. Obróbki blacharskie robili z blachy dekarskiej i zatapiali je w kleju pod płytkami.

Problemem była ich niewiedza.

Pełen dobrych chęci poszedł „w gości” z wilgotnościomierzem, pogadał chwilę, zmierzył poziom wilgotności posadzki.

Powiedział, żeby szybko zdjęli te płytki, zanim będzie za późno.

Popatrzyli na niego jak na kosmitę, a kierownik ekipy powiedział, że tu jest wszystko zabezpieczone super produktem firmy X i to jest jeszcze lepsze niż hydroizolacja. Pokazał mu opakowanie. Znał ten produkt, znał wszystkie produkty tej firmy, bo jeszcze nie tak dawno był ich przedstawicielem technicznym. Ten produkt nie miał prawa zastąpić hydroizolacji. To był zwykły grunt akrylowy do wyrównywania chłonności podłoża.

🔹
Diagnoza

Tym razem pozwolił sobie na zdiagnozowanie ekipy. Nie tylko prac.

Ekipa, cała, łącznie z kierownikiem, nie miała pojęcia, „o czym do nich mówi” ani o tym jak należy prace wykonać. Do inwestora z Anglii kontaktu nie chcieli dać. Za to chcieli możliwie szybko remont zakończyć.

Zakończyli faktycznie szybko.

🔹
Rozwiązanie

Rozwiązanie przyszło poniekąd samo. Kiedy sąsiedzi odebrali już prace. Po trzech miesiącach zgromadzony w posadzce nadmiar wody postanowił razem z solami cementowymi, pod wpływem pogody, wydostać się na zewnątrz. Zrobił to przez płytki, przez obróbki blacharskie i tynk. Płytki popękały i odspoiły się, blacha
zaczęła rdzewieć, a na pomalowanej ścianie pojawiły się paskudne plamy.

Należało wszystko skuć i położyć na nowo. Porządnie. Tak jak powinno być zrobione od początku.

🔹

Finał

Nowi sąsiedzi poprosili naszego eksperta o pomoc.

Przyjechał na mediacje.

Jedna tura mediacji nie wystarczyła. Trzeba było czterech tur. Odporność na wiedzę wykonawcy była potężna. Negował wszystko. Bredził coś o transparentnej hydroizolacji.

Czwarta tura była przełomowa. Pomogły karty techniczne produktu,
opinia producenta i opinia rzeczoznawcy jednego z naszych członków.

Coś dotarło.

Wykonawca podjął się, pod nadzorem, ponownie wykonać prace tak jak trzeba.

Czekamy na wiosnę, kiedy znów popatrzymy na remont u sąsiada.

 

🔹
 

Stowarzyszenie Normatyw rekomenduje wyłącznie normatywne praktyki budowlano-remontowe.

Stowarzyszenie Normatyw zachęca do praktycznego stosowania zawartych na stronie www normatywnych informacji i dobrych normatywnych praktyk.

🔹

Skontaktuj się z nami!

https://www.linkedin.com/company/normatyw/