Spływające tysiące metrów kwadratowych farby. To nie mogło się udać! Odcinek dwunasty.
Nie tylko inwestorzy są poszkodowani.
Czasami poszkodowany jest wykonawca, a walka jaką podejmuje o dobre imię swojego biznesu przypomina walkę Dawida z Goliatem.
Kto jest tym Goliatem? Tak naprawdę Goliatów jest dwóch! Duży producent farb i dystrybutor farb.
Dawidem jest nieduża firma, profesjonalnie zajmująca się malowaniem dużych obiektów mieszkalnych i przemysłowych. Ma wiedzę, umiejętności, narzędzia i doświadczenie. A mimo to, ma też kłopoty. Bo w tym sporze jest wydawałoby się na straconej pozycji.
Wydawałoby się, że jest na straconej pozycji, ale my tak nie uważamy, dlatego się zaangażowaliśmy.
Pomimo, że sprawa jest w toku, uznaliśmy, że warto o niej napisać teraz. Zanim sprawa znajdzie swój finał (pewnie w sądzie). Warto, bo to może spotkać każdego wykonawcę, każdą firmę, która będzie miała pecha wpaść na większego i silniejszego od siebie.
Problem
Na zewnętrznych ścianach dwóch ogromnych hal magazynowych, po kilku miesiącach od pomalowania elewacji, farba zaczęła się dziwnie zachowywać.
Tam, gdzie świeciło słońce, tam kolorowa farba blakła, tam, gdzie w czasie deszczu docierała woda, tam farba erodowała, stawała się sypka i krucha, a po dotknięciu zostawała na rękach. Tam, gdzie świeciło słońce a później penetrowała woda, proces erozji farby był jeszcze bardziej spektakularny, bo farba praktycznie spływała ze ściany.
Wykonawca, po reklamacji inwestora, usunął starą farbę, pomalował jedną z hal jeszcze raz! Za swoje pieniądze! Niestety tą samą farbą! I znów to samo się wydarzyło.
Zostaliśmy poproszeni o pomoc.
Diagnoza
Prace były wykonane normatywnie, zgodnie z wiedzą i sztuką, więc skupiliśmy się na samej farbie. Karta produktu informowała, że jest to produkt specjalistyczny do malowania bezpośrednio i bez gruntowania na żelbetowych prefabrykatach.
Tylko karta produktu informowała, że jest to biała farba-baza. A ściana była szara.
Poszliśmy tym tropem i odkryliśmy, że dystrybutor, od którego wykonawca kupił farbę do pomalowania ścian, do zabarwienia jej użył innego systemu, niż ten rekomendowany przez producenta. W ten sposób mógł powstać nowy produkt o właściwościach odbiegających od opisanych w karcie produktu. Mogło być też tak, że baza dostarczona przez producenta nie spełniała norm. Sprawdzamy to.
Na pewno nie była to wina wykonawcy!
Rozwiązanie
Zarekomendowaliśmy usuniecie farby ze ścian, zagruntowanie i pomalowanie nowym produktem.
Wszystkie prace powinny być wykonane i sfinansowane przez dystrybutora i/lub producenta.
Finał
Sprawa się ciągnie, dystrybutor przerzuca się pismami z producentem. Inwestor chce mieć pomalowane hale.
Wykonawca powiedział nam, że wykona te prace na swój koszt i poczeka na pieniądze. Ale wiecie Państwo, ile trwają sprawy w sądach.
A my nie chcemy, żeby powiesili kowala za to, że złodziej ukradł konia.
Będziemy jeszcze zapewne o tym pisali.