Ten projekt nie przewidywał kuny! To nie mogło się udać. Odcinek pięćdziesiąty czwarty.
Wystarczy otwór o średnicy 5 cm, żeby pojawiły się spore kłopoty! I w sumie to nawet trudno powiedzieć, że winny jest wykonawca, bo zrobione jest wszystko zgodnie z projektem.
Deskowania nie było w projekcie, więc nikt nie widział powodu, żeby je robić.
Ale czasem, w pewnych warunkach, ktoś musi się wykazać odrobiną rozsądku i zaproponować inne rozwiązanie.
Deskowanie, polegające na zamontowaniu na krokwiach dodatkowego usztywniającego poszycia ma wiele zalet i pewną poważną wadę. Zwiększa koszt inwestycji. I to najczęściej jest przyczyną rezygnacji z tego rozwiązania.
A kompromisy jak wszyscy wiemy, bywają kosztowne!
Problem
Problemem był hałas dochodzący z poddasza nowego domu. Jakby coś żyło, łaziło pod sufitem lub po dachu. Na początku były to sporadyczne sytuacje, ale po kilku miesiącach stało się to nie do zniesienia.
Zdaniem inwestorów poszycie dachu żyło własnym, wewnętrznym życiem. I to niezależnie od pory dnia czy nocy.
Diagnoza
Pewne podejrzenia mieliśmy, ale musieliśmy dokonać tzw. odkrywki niszczącej, żeby zobaczyć problem w całej jego okazałości.
I tak, po usunięciu na poddaszu części zabudowy G/K zobaczyliśmy elementy parku rozrywki dla licznej rodziny kun. Stworzeń sympatycznych, ale do wspólnego mieszkania z ludźmi nadających się słabo.
W materiale termoizolacyjnym były wydrążone gniazda i tunele! A w nich zwierzęta żywe i padłe, resztki gryzoni i ptaków upolowanych przez kuny, masa śmieci, odchodów i smród. Cała warstwa izolacyjna i spora część poszycia dachu (o powierzchni 360 metrów kw.) były zniszczone.
Ktoś zaoszczędził na deskowaniu, które w tej sytuacji powstrzymałoby intruza.
Rozwiązanie
Dach trzeba rozebrać do gołej więźby dachowej i złożyć go jeszcze raz, wymieniając to wszystko, co zostało przez kuny zniszczone. Oczyścić i zdezynfekować poddasze, położyć nową membranę dachową (w miejsce pogryzionej i poszarpanej), położyć kontrłaty i łaty, całe poszycie, a od wewnątrz raz jeszcze robić zabudowę z nową izolacją termiczną.
I zaproponowaliśmy jeszcze zrobienie deskowania, chociaż projekt go nie przewidywał. Przyda się nie tylko do ochrony przed kunami. Deskowanie wzmacnia konstrukcję dachu, lepiej wygłusza i izoluje.
Finał
Koszt samego deskowania podrożył inwestycję o 17 000 zł.
Sporo, prawda?
A co powiecie na to, że cały koszt naprawy dachu wyniósł ponad 110 000 zł.
Wiemy, że kun nie było w planach, a deskowania w projekcie. Ale jeżeli budując dom nie weźmiecie pod uwagę specyfiki miejsca budowy, to możecie narobić sobie kłopotów. Zanim sporządziliśmy opinię rzeczoznawcy, przeszliśmy się po okolicy porozmawialiśmy z sąsiadami. Okazało się, że kuny są w tym rejonie plagą i niszczą nie tylko nieruchomości, ale również np. samochody.
Ci którzy są doświadczeni potrafią doradzić Wam i pomóc, zanim pojawią się ewentualne kłopoty. Reszta uczy się na błędach.