Wydawałoby się, że to nie mogło się udać. Odcinek czterdziesty dziewiąty.

A jednak nie dość, że się udało oszukać i okraść, to jeszcze się ten paskudny proceder rozwija!

 

Do oszustw na wnuczka, na BLIKa i na policjanta dochodzą oszustwa na remont. Szczególnie teraz, gdy rozpoczął się sezon na remonty, a dobrych ekip remontowych jest mało, aktywność oszustów wzrasta.

🔹Problem

Problemem jest to, jak łatwo oszuści znajdują na nas haki.

Na początek oszuści szukają zleceń, a po nawiązaniu kontaktu z inwestorem podsuwają “na wabia” zaniżoną cenę. Tak właśnie było w przypadku pewnej inwestorki. To pierwszy hak.

Na rynku średnia cena prac remontowych 35 tys. zł, a oni dali jej 25 tys. I ten pierwszy hak trzyma naprawdę mocno, bo inwestorzy najczęściej szukają najtańszej oferty.

Kolejny hak, to miły i kompetentny fachowiec, który używając branżowego języka, mądrze i ładnie roztoczył wizję szybko zrealizowanych prac i pięknego finału. A inwestorka, jak sama powiedziała, słuchała zachwycona!

Kolejny, trzeci hak, to podsunięta do podpisania umowa. Jasna, czytelna, tylko podpisać. Najlepiej bez sprawdzania danych. No i inwestorka tą “umowę” podpisała.

Fachowiec wziął niewielką zaliczkę w wysokości 1500 zł, jego ekipa weszła na inwestycję i zrobiła klasyczną rozpierduchę. Sypał się tynk, leciały płytki, a ze ścian zostały wyrwane kable. Niewielka zaliczka i tempo prac wystarczyły na uśpienie czujności inwestorki. To kolejne dwa haki.

A jak już oszuści mieli zdobycz na kilku mocno trzymających hakach, to przystąpili do oprawiania swojej ofiary.

Wzięli od inwestorki kolejną zaliczkę. Tym razem na materiały. Wzięli 16 tysięcy złotych… i zniknęli.

🔹Diagnoza

Taki proceder to obecnie plaga! A najgorsze jest to, że po części sami stworzyliśmy tego potwora. Sami ułatwiliśmy oszustom rozpracowanie naszego mechanizm obronnego. Jesteśmy leniwi, chciwi, łatwowierni i brak nam wiedzy, na dodatek te wszystkie braki maskujemy nadzieją, która imituje pragmatyzm i zdrowy rozsądek.

Jakby tego było mało policja i sądy tylko utwierdzają oszustów w ich procederze. Ci oszuści byli tak bezczelni, że nawet nie zmienili numeru telefonu. Niestety dobrze wiedzą, jak działa system niesprawiedliwości i wiedzą też, że inwestorzy bardzo szybko się poddają.

🔹

Rozwiązanie

Rozwiązanie, jak nie wpadać w takie pułapki w sumie jest bardzo proste: 

– nie wierzyć w zbyt niskie ceny,

– sprawdzać kompetencje,

– prosić o referencje i je sprawdzać,

– sprawdzać dane w umowie,

– zatrudniać fachowy zewnętrzny nadzór.

🔹

Finał

Finał sprawy jest absurdalny. Policja nie przyjęła zgłoszenia. Stwierdzili, że prace są w toku i nie widzą tu oszustwa tylko nieporozumienie.

A wykonawca? Wykonawca przez telefon mało uprzejmie “poradził” inwestorce, żeby już do niego więcej nie dzwoniła!

Nie chcecie takich finałów? To nie kupujcie emocjami!

 

🔹

Skontaktuj się z nami!

https://www.linkedin.com/company/normatyw/